Jestem taki sam jak ty, nie zarabiam milionów
Mieszkam w wynajętej kawalerce, nie we własnym domu
Jesteśmy z tej samej gliny, ziomuś nie wciskam kitu
Chada, Sokół -Jeden Z WasDruga część wyzwania - Mars. Jeśli z Marsa to tylko Motomyszy. Nie byłabym sobą gdybym choć jednym zdaniem nie nawiązała do dzieciństwa. Obawiam się, że tu tak w skrócie się nie da. Motomyszy z Marsa jest to jedna z moich ulubionych bajek. Bajki nas w jakimś sensie kształtują. Może przez Motomyszy ja wole napakowanych mężczyzn, z pozoru drani, a w głębi o wielkim sercu.
Dziewczynki marzyły by przeżyć przygodę Kopciuszka czy zostać Czarodziejką z Księżyca. Ja wolałam zostać piękną panią mechanik Charley, z którą kumplowały myszy. Doświadczenie mam, bo jako mała dziewczynka umorusana w smarach po łokcie naprawiałam z Tatą silniki, często rodzice to wspominają, żartując ze mnie. Co jest lepszego od dźwięku silnika i zapachu benzyny? Torebki?
Tuxedo Mask z marzeń małych czarodziejek umywał się do moich przykokszonych myszy na motocyklach.
Bajki -bajkami, zapomniałam, że to miał być teks o przybyszach z Marsa naszych czasów. Moje ukochane Motomyszy znalazłyby męskich odpowiedników w realnym świecie. Od lewej; Vinnie w jego rolę wcieliłabym Popka, Popuś ma skaryfikacje, myszol pół twarzy z metalu, więc podobieństwo jest. Throttle w okularach uznajmy, że są to przeciwsłoneczne bad line, czyli Borixon. A trzeci pan to już łatwo się domyślić, najszczuplejszy z nich Alibaba. Dzieciństwo się skończyło, a trzeba czasem odpocząć, skoro teraz nie mam czasu na bajki to relaks fundują mi Albańczycy w głośnikach, w końcu to też płeć pochodząca z Marsa.
Teraz już pora na powagę, z żadnego prawdziwego Albańczyka męża by nie było.
Zalety bycia mężczyzną. Ogólnie uważam, że panowie mają lepiej pod każdym względem. Już w szkole widać różnicę; w podstawówce nauczycielki pobłażliwe dla nich, no bo chłopczyk to może się słabiej uczyć, a dziewczynce nie wypada. W średniej to babki na każdym kroku podkreślają, że wolą męską część klasy.
Panowie i ich praca; mają łatwiej na tym rynku, jest więcej ofert kierowanych do mężczyzn, a w niektórych zawodach zdarza się, że za te same obowiązki co i panie wykonują, więcej im płacą. Są wydajniejsi od kobiet, feministka powie, że mogą pracować na równi, ja powiem, że nie, bo kobieta na starość o wiele ciężej przepłaci to zdrowiem.
Przyjaźnie męskie- kurde zazdroszczę Wam panowie tych rozmów przy piwie, tej lojalności, że kumpel -kumplowi laski nie tyknie. Szacunek dla androidów z Marsa, przyjaciółki te od selfie to tylko czekają by zgarnąć jedna - drugiej faceta. Będzie o tym tekst? Trudno mi powiedzieć, aczkolwiek przeżycia skłaniające do tekstu są.
Pozostańmy więc przy stosunkach damsko-męskich, nieco intymnie. Odwieczny spór o to, że panowie mogą skakać z róży na inną łodygę, a kobieta z chwasta na chwasta to już nie, bo oberwie jej się całym słownikiem niecenzuralnych określeń. Pan się wyszaleje, nasmakuje kwiatuszków, potem osiądzie na tym jedynym, albo i nie. Panie takie biedne, wierne istoty. Może wcale tak nie jest, myślę, że kobiety też próbują innych, ale te bardziej inteligentne nie chwalą się tym nikomu. Żyjemy w kraju zbudowanym ze stereotypów i zostanę przy tym, że androidy z Marsa mają lepiej, bo im więcej przystoi natomiast nam z Wenus nie. Panowie mogą brać ile chcą i nic nie dawać w zamian.
Troszkę sportowo, teraz to takie modne. Facet to ma pasje, pakuje, rośnie, jest męski, a jeśli jedna kobieta otaczająca się leniwymi przyjaciółkami ćwiczy, to ją obgadują, że pewnie się odchudza.
Panowie mają wygodniejsze i fajniejsze ubrania. Bawełniane dresiki to jest to! My podobno mamy w nich wielkie dupy. Nie muszą golić nóg, zakładać rajstop, tu mogłabym się rozpisać ale po co jak każdy wie, że androidy z Marsa mają lżej.
Na Marsie uczyli, że co by się nie działo trzymamy się razem, natomiast Wenus jest dziwny, bo panie z dnia na dzień potrafią się znienawidzić.
Utwór Chady i Sokoła - Jeden Z Was od razu przyszedł mi do głowy gdy postanowiłam scharakteryzować drobne plusy bycia mężczyzną. Faceci są bardzo prosto skonstruowani, tylko jeden gra w otwarte karty inny udaje kogoś kim nie jest. Androidki z Wenus czasem kochają wyobrażenie o Marsjaninach, a nie ich samych, więc stąd te niedomówienia. Czasami żal mi panów, że muszą rozkminiać nasze fochy, słabo im to wychodzi, tu wyjątkowo zasługują na minus. Pod tym względem kobietom łatwiej. Reasumując odwieczną walkę dwóch światów -w tej rundzie Panowie 1:0.