czwartek, 26 listopada 2015

Uważaj jak tańczysz
Bo życiowy parkiet bywa śliski
Nie bądź jak agentura
Zbytnio towarzyski
Bądź bliski dla bliskich
 
                                        Uważaj jak tańczysz -WWO
 
 
Jako małolatka słuchałam sobie WWO - Uważaj Jak Tańczysz, bo mi się zwyczajnie podobało. Teraz z perspektywy czasu sądzę, że ten utwór ma w sobie proroczy przekaz. Wtedy myślałam, że gdy będę mieć tyle lat co mam, to już coś osiągnę. Nie wiem o co mi chodziło, bo jest tak jak nawijał Sokół; Jak Mario Bros, Chociaż Idzie To Stoi Wciąż, A Przesuwa Się Tło. Leci dzień za dniem, miesiąc, rok, a człowiek ciągle w tym samym miejscu. Gdy mam gorsze dni dopada mnie myśl, że nie mam perspektyw na życie.
 
Z wiekiem chyba większość z nas psuje się od środka. Pamiętacie te czasy podstawówki, gdy ktoś z klasy złamał prawą rękę i nie mógł pisać, chętni mogli za frajer prowadzić prócz swojego zeszytu również zeszyt tej osoby by nie miała zaległości i mogła się uczyć z tych notatek na bieżąco. W dorosłości nie przejmujemy cudzych obowiązków bezinteresownie, robimy wszystko by się pokazać, że lepiej ogarniamy, liczymy na awans i zyski.
 
Ja również próbowałam sprzeciwić się dorosłości i stosowałam zasadę: jestem miła dla wszystkich, bo to się opłaca. Bywało wygodnie, ale po dłuższym czasie okazywało się, że są osoby bardziej cwane ode mnie i też pięknie wykorzystują słabszych, głupszych i skaczą wokół innych, którzy i tak mają ich głęboko w dupie. To działa na zasadzie takiego łańcucha pokarmowego.
Jak w powyższej piosence: Lecą Jak Ćma Do Ognia Nie Wiadomo Po Co. Znam typa co się jarał laską, bo miała go ściągnąć za granice, czekał na to za długo i skorzystał na tym, że jego kolega się rozstał z dziewczyną. Postanowił ja pocieszyć, bo wiecie też była zagranicą... Dopiął swego dzięki komuś.
 
W utworze pojawia się również przestroga: Nie Bądź Jak Agentura Zbytnio Towarzyski. Teraz już zrozumiałam, że w dorosłym życiu należy dużo słuchać - mało mówić. Ktoś mi tak kiedyś powiedział, cenna rada. W sumie po co mieć wokół siebie tyle ludzi, prędzej czy później i tak nas wydymają.
 
Uważaj Na Wszystko, Miej Oko Na Wszystkich, Bo Nawet U Bliskich Nieczysty Taniec Być Może... Co do swojej najbliższej rodziny zastrzeżeń być może nie mam, ale trzeba uważać. Rady od starszych pokoleń nie są do końca mądre, zanim kogoś posłuchasz zastanów się czy chcesz żyć jak ta osoba, bo skoro jej życie Ci nie imponuje to jednym uchem wpuść, drugim wypuść. Ktoś mi rzuci teraz tekstem, że z rodziną to się dobrze na zdjęciach wychodzi, to ja go wyśmieje. Czasem ktoś jest gruby i może nas na tej focie zasłonić. Więc rodzina jest jak pająki w zakamarkach mieszkania, niech sobie żyją, dopóki ich nie widzimy i nam nie przeszkadzają. Ja właśnie muszę nauczyć się zdrowego egoizmu.
 
Uważaj Jak Tańczysz, Bo Życiowy Parkiet Bywa Śliski. Każdy kolejny dzień życia jest nie pewny, szczególnie w naszym kraju.  Nie można też pasożytować na kimś, bo gdy go stracimy to sobie nie poradzimy. Warto pozostać sobą, ale nie otwierać się zbytnio przed innymi. Trzeba zachować dystans do świata.
 
Jeśli chodzi o powyższy utwór to do każdego wersu można by opisać historie innej osoby. Ja przedstawiam ten klasyk WWO ogólnie w bardzo dużym skrócie. Czytelniku pamiętaj: Bądź Bliski Dla Bliskich.

wtorek, 24 listopada 2015

Ja jestem siewcą!
 Dobrzy ludzie ze mną
dobre ziarno idą siać.
Rzucamy je w ciemność,
 mając pewność -
komuś może światło dać.
Każdy z Was jest siewcą!
 Dobrzy ludzie zewsząd
dobre ziarno idą siać.
Rzucają je w ciemność,
 mając pewność -
komuś może światło dać.
                                   Siewca -Zeus
 
 
 
Kochany Święty Mikołaju wiem, że ostatnio nie pisze regularnie na blogu, a jeśli już to smutno, ale ogólnie jestem bardzo grzeczna. Staram się nie spóźniać do pracy i tolerować ludzi, którzy tak bardzo mnie drażnią. Myślę, że zasłużyłam na prezent i to najwyższa pora by napisać do Ciebie list. Pewnie jesteś zestresowany tym szykowaniem prezentów, wiec zrelaksuj się słuchając Siewcy w wykonaniu Zeusa. Pewnie masz dość czytania listów, więc gdyby nie chciało Ci się czytać to moje pragnienia masz przedstawione również w ekranizacji jak i w słowach tego utworu.

Jako dziecko pewnie już niedługo zaczęłabym przeszukiwanie domu czy są już gdzieś schowane te klocki lego. Mikołaju powiedz mi jaki jest mikołajowy savoir vivre, czy Ty pytasz rodziców co przynieść dziecku, czy spełniasz prośby bezpośrednio z listu? Chciałam Ci pomóc z tymi prezentami, żebyś nie musiał po tylu domach chodzić i zrobić prezent takiej dziewczynce. Zadzwoniłam do jej mamy spytać co mam przynieść, usłyszałam, że ubranka. Potem mama wchodzi do pokoju zobaczyć czy córka odrobiła lekcje. Amelka, bo tak jej na imię zapłakana mówi, że podsłuchiwała, że dzwonił ktoś od Mikołaja i płakała bardzo, że nie chce dostać ciuchów tylko zabawki. Widzisz, tak chciałam pomóc, a doprowadziłam dziecko do łez.
 
Mam nadzieję, że już przesłuchałeś Siewcy i wiesz co bym chciała dostać. Skoro ja daje prezenty innym, żebyś miał mniej pracy to myślę, że zaoszczędziłeś na prezent dla mnie, więc chciałabym niczym Zeus w teledysku pozwiedzać ciepłe kraje. Gdyby jednak Ci funduszy nie starczyło to chciałabym chociaż popływać, może dałbyś mi karnet na basen? Zeus ma zegarek to ja też chce, najlepiej złotego g-shock'a, albo jakikolwiek chociażby w tym kolorze. Widzisz w teledysku nosi plecak, Ty mi możesz przynieść torebkę, ma też kij do selfi, może bym chciała ten komercyjny gadżet, chociaż w sumie nie wiem. W teledysku biega sobie piesek, ale to nie rzecz i nie wolno dawać zwierząt w prezencie. A może coś czego zeus ma najwięcej i właśnie Ty kochany Święty Mikołaju zasponsorujesz mi tatuaż?
 
Święta są oświetlone blaskiem światełek choinkowych, więc najbardziej chciałabym byś Ty obdarował mnie takim światłem. Zesłał mi takiego Siewce -psychologa? Sesje z Siewcą, by nauczył mnie jak odrzucić od siebie ludzi z ołowiu, którzy ciągle coś ode mnie chcą, a najbardziej to ściągnąć na dno, tam gdzie oni są. Odseparuj mnie od nich, otocz samymi ludźmi z trotylu, z którymi wzniosę się do góry.
 
Nie lubię świąt, nienawidzę tego, że w tym okresie panuje takie nasilenie fałszu i dwulicowości. Napisze o tym bliżej tych wykreowanych dni, a Ty Kochany Święty Mikołaju sypnij z tego wora odrobinę szczerości i empatii oraz to o czym nawija Zeus: miłość, szacunek i perspektywy na życie. Generalnie to napraw ludzi, a z rzeczy materialnych to daj mi płytę Zeus. Zeus Jest Super.
                      
                                                                                                                      Z ogromną nadzieją,
                                                                                                                      Dorosła już Kiki
 
 
P.S.  Kochany Święty Mikołaju przesyłam zdjęcie sprzed lat, może zmiękniesz i przyjdziesz z tym prezentem.
 
 
 
 

piątek, 20 listopada 2015

WPIS Z PRZEKAZEM DNIA 19 LISTOPADA BIEŻĄCEGO ROKU [*]
 
 
 
Zostało tylko echo(echo,echo)
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo(echo,echo)
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo(echo,echo)
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo(echo,echo)
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
                                  Pih ft. Miodu - Echo (Uśmiech przez łzy, prod. DNA)
 
 
 
 
 
Zostało tylko echo i zapalniczka, którą dostałam od Ciebie na farta, często mi towarzyszy mimo, że jej płomień już dawno zgasł, jak Ty dziewięć lat temu.
 
                                              
 
 
 Jako miłośniczka muzyki wiedz, że nadal mam płytę z Twoimi utworami. Kto wie może teraz nadal robiłbyś te szalone bity jak zwałeś  ,,za pomocą młota i patelni" i nawijałby do nich Popek. Mam też zdjęcia z Tobą i Twoimi ziomkami ze studiów. Co u Rogala nie wiem, Guniu wziął ślub z Marzenką, mają już dziecko. U Tapira wszystko takie zakręcone, raz kolorowo, raz problemowo, pewnie wysłuchiwałbyś o tym wszystkim na bieżąco. Tylko gdzie jesteś? A może Ty nas tu podglądasz, czuwasz? To jak wiesz ułożyłam sobie życie, też z kolegą mojego brata, ale nie aż tak mu bliskim jak byłeś Ty. Nie zapomniałam o Tobie, jakbym mogła skoro byłeś pierwszym, który odprowadzał mnie pod dom i u Ciebie byłam pierwszy raz w życiu na pogrzebie. Bolesne doświadczenie. Cieszysz się pewnie, że teraz ja mogę polegać na Twoim ziomku Tomku, raz nawet mnie od Ciebie odwoził, powiedzmy sobie szczerze, ale byłam gówniara.  Przez Ciebie teraz nie lubię listopada i nie obchodzę ostatków tzw. Andrzejek, bo moja pierwsza taka impreza miała być u Ciebie w domu, a coś Ci się pomyliło i zgromadziłeś nas wszystkich na cmentarzu.
 
Dziewięć lat minęło, chciałoby się powiedzieć jak jeden dzień, ale tutaj to stwierdzenie nie pasuje. Dużo się zdarzyło od tamtej pory. Najtrudniej było mi gdy to ja skończyłam 21 lat. Wtedy ciągle na myśl o Tobie kminiłam dlaczego odszedłeś tak wcześnie? Uświadomiłam sobie, że życie dopiero w tym wieku nabiera tępa. Powinnam Cię zapytać ,, co tam bejbe?" :)   Przesiąkłam tym zwrotem słyszanym, czy czytanym w esach od Ciebie, ale stosuje samo ,,co tam". A pamiętasz jak się broniłeś przede mną tekstami ,, idziemy na mecz! Nie na randkę!" Śmieszne to było. Wspomnienia z przed lat są fajne, ale jak się wspomina z daną osobą, współtwórcą tych dziejów, bo wiedz, że samej to smutno...
 
Jesteś w tym Niebie już tyle czasu, pewnie się przyzwyczaiłeś. Ja tutaj też żyje, ale nad grobem patrząc na Twoje zdjęcie łzy nadal się cisną do oczu. Mam nadzieję, że jest Ci tam dobrze, a Twoja misja, dla której odszedłeś jest naprawdę bardzo ważna, bo inaczej nie zrozumiem dlaczego się stąd zawinąłeś. 
 
Spoczywaj W Pokoju Karol.

środa, 4 listopada 2015

Na początku tego listu przesyłam pozdrowienia
Z ulic ciemnych jak noc gdzie giną marzenia

                                                  Rena gość. Peja -List do Peji  


W ubiegłą niedzielę oglądałam pierwszy odcinek amerykańskiego dokumentu Uwierz w Siebie, emitowanego na kanale Puls 2. Mój ulubiony aktor kina akcji Dwayne Johnson pomaga różnym ludziom uwierzyć w siebie. Sam zaczynał od wrestlingu, co lubię oglądać na odmóżdzenie, bo mnie zwyczajnie śmieszy. W dzieciństwie to były dla mnie hardkorowe walki, bo myślałam że to prawda, a nie teatr. Sama uprawiałam wrestling z rodzeństwem. W soboty gdy rodzice jechali na zakupy i można było poszaleć. Po ich powrocie, oczywiście dziwiliśmy się co ta babcia im skarży, że głośno było, że nic tylko się bijemy.
Teraz The Rock motywuję innych by mogli przezwyciężać swoje słabości i pomaga im spełniać marzenia. Oczywiście muszą sobie na to zasłużyć na prawdę ciężką pracą.
Bohater pierwszego odcinka ( zapomniałam jego imienia, chyba przez fascynacje The Rockiem:) marzył o walkach MMA i o tym by dostać stypendium sportowe. Warunkiem było by zdał egzaminy. Kompletnie nie radził sobie z matematyką i chcieli go wyrzucić ze szkoły. Chłopak zwątpił we własne możliwości, zaczął uciekać z domu. Odzyskać wiarę w siebie pomógł mu D. Johnson. Oprócz nauki musiał też ciężko trenować, by przygotować się do decydującej walki. Najbardziej podał mi się moment gdy The Rock odwiedził Małolata w szkole i młodzież z jego klasy była oszołomiona, a jedna z uczennic się płakała na jego widok. Program zakończył się tak, że chłopak spełnił wszystkie warunki i mógł trenować MMA, dostał stypendium i szanse nauki walk od najlepszych. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.
 
A Wy kogo wybralibyście na motywatora naszych czasów? Ja wybrałabym Peje. Jak pisałam wcześniej zmotywował mnie do przeczytania ,,Potopu", wspominam to ze śmiechem. Myślę, że mimo to skąd się wywodzi bardzo dużo osiągnął i może być wzorem dla wielu. Może ktoś mnie wyśmieje, bo marzy tylko o dostatku i wzoruje się na pustych celebrytach. Nie trzeba zapatrywać się na zagraniczne gwiazdki, które mają ustawionych rodziców i z góry były skazane na kariere. W życiu powinny być inne priorytety niż zaistnienie w show biznesie, a co za tym idzie szybki pieniądz.
Poniższy obrazek był tapetą mojego pierwszego telefonu z funkcją zdjęć.  Prawda, że motywujące?
 
 
 



List Reny do Peji wybrałam, bo pokazuje, że Rychu jest jednak dla kogoś autorytetem. Raper ma na swoim koncie mnóstwo motywujących utworów m.in. Ostatnia Stacja -Rezygnacja bądź Właściwy Wybór.
Gdzieś w rodzinnym domu są wycinki z szarych gazet, zbierałam wszystkie ze wzmianką o Peji. Pamiętam, że gdzieś było o koncertach charytatywnych na dzieci z domów dziecka granych za laurki, bardzo mi to imponowało, bo są i tacy raperzy, którzy wyśmiewają początkujących, chociażby dlatego, że noszą ciuchy od sponsorów. Peje od dzieciaka obserwuje, był, jest i będzie w moich oczach bohaterem.

niedziela, 1 listopada 2015

Się porobiło czeka to też nas
Ziemia, coraz więcej pragnie ciała ludzkich mas
Nikt nam nie powiedział, jak długo będziemy żyć
Do jakich rozmiarów ciągnęła się będzie życia nić
Nikt nam nie powiedział, kiedy mamy się pożegnać
I ile mamy czekać aby znowu się pojednać
 
                                            Grubson - Na Szczycie
 
 
Dzień Wszystkich Świętych, drodzy rodacy, wolne od pracy. Kupujemy ogromne kwiaty, przeozdobne świece, zakładamy co najlepszego mamy i pędzimy na groby. Lanserka pełną parą, czy tylko ja tak to odbieram? Miałam przyjemność pracować w sieciówce z odzieżą, wiem jaki był szał na kurtki i płaszcze kilka dni przed tym świętem. Nie zapomnę również co się działo drugiego listopada w Dzień Zaduszny, były kolejki ze zwrotami tej wierzchniej odzieży. Wiadomo, że świadczy to tylko o jednym.
Osobiście uważam, że trzeba ładnie wyglądać, bo przecież idziemy do kogoś w odwiedziny, ale nie stroić się za wszelką cenę, by pokazać się sąsiadom.
Co mnie irytuje bardziej od lanserki? Niedzielni kierowcy - to dotyczy panów w starszym wieku, który raz w roku odpalają auto,  jak i debiutantów. Drogi rodzicu wsadzając za kółko swe dziecko, które wczoraj odebrało prawo jazdy, uwierz mi wkurwiasz w tych korkach innych kierowców. Bądź świadom, że w najgorszym wypadku możesz skończyć tam gdzie jedzie jedziesz i za rok przyjdą do Ciebie. Czy to by pokazać się innym jest tego warte?
Chryzantemy złociste, ogromne, że ledwo je uniesiesz, ale grunt by było ładniej niż na sąsiednich grobach.
Znicze, ich wybór w sklepach rozjebał mi system. Przypominają ozdobne żyrandole niczym z pałacu. Brak słów.
Oczywiście trzeba iść w godzinach szczytu, na msze odprawianą na cmentarzu, żeby każdy widział bijący od nas blichtr. Szkoda tylko, że ta cała msza zostaje przegadana z dawno nie widzianymi, dalszymi członkami rodziny, wiesz, bo mój syn to studiuje w Londynie, a moja córka to dom buduje.
 
Palący się ogień w wyjebanym zniczu, który przynieśliście ma symbolizować przedłużenie naszej modlitwy o dopuszczenie wszystkich zmarłych do wiecznego światła, jakim jest życie wieczne. W tym przepychu niestety wiele osób o tym zapomina.
 
Co natomiast z drugim dniem listopada? Biegiem do sklepu, bo się żarcie skończyło! Nie mogę sobie wyobrazić jaki stres przeżywają osoby, którym zginął paragon od kurteczki za 500zł. Ludziska jakby ktoś zapomniał jest to Dzień Zaduszny, modlimy się za dusze zmarłych, które przebywają jeszcze w czyśćcu. Jest to równie ważny dzień, co pierwszy listopad. Niestety nie wszyscy mają ten dzień wolny od pracy i porywają ich obowiązki dnia codziennego.
 
Ja wybieram się na groby po zmroku. Nie ma już takiego ścisku ludzi, nie spotkam sztucznych znajomych. Można w spokoju spędzić ten czas z bliskimi, którzy już odeszli z tego świata. Lanserka opadła, blask zniczy tworzy przepiękny klimat.
Smutne jest to jak Was widzę Polacy. Nie narzucam nikomu swojej wiary, ale skoro obchodzicie to święto, chyba do czegoś zobowiązuje. Ogarnijcie się, zwolnijcie na chwile, pomódlcie.
 
                                     
 
Gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy sie. Gdy kiedyś mnie zabraknie chciałabym być odwiedzana częściej niż ten jeden raz w roku.
Ja odwiedzam swych zmarłych bliskich częściej niż pierwszego listopada, dużo razy już mówiłam do wielu osób, że cmentarz to jedyne miejsce gdzie moge pójść, kogoś odwiedzić i nie słysze narzekania, jak to komuś w życiu źle, jak mu pieniędzu brakuje.