wtorek, 8 grudnia 2015

Robimy ten rap
To wspólna pasja
Kilku chłopaczyn 
Z jednego z miasta

      United Kingdom Rapu - zwrotka Łakomy



Ostatnio pisałam o dietach. Dziś o gotowaniu. Mieszkając z rodzicami do kuchni tylko zaglądałam po gotowe. Gdy po raz pierwszy smażyłam kotlety rzucałam je na patelnie stojąc metr od kuchenki, bo się bałam, że się oparze, zachlapując  przy tym pól pomieszczenia. Początki zawsze są trudne. Teraz gdy nie mieszkam już z rodzicami gotuje, bo muszę, ale i polubiłam. Wkręcam się w to, jak Borixon w Grę o Tron.

Autorytetem wśród kucharzy był dla mnie Karol Okrasa, ale raczej z czystej sympatii, jego przepisów nie odtwarzałam. Przepisy z neta są na mega małe porcje, a ja potrzebuję dużo, lubię czasem kogoś nakarmić. Pomysły na dania z książek i kolorowych pisemek są ok, ale jednak najlepsze są z tv. Gwiazdor promujący jeden z marketów idzie w odstawkę, teraz nadeszła era Kuchni Z Rapem.

Mnie osobiście brakuje rapu w domach, nad czym ubolewam, więc tego typu filmiki są na plus. Co za facet wymyślił to, że miejsce kobiety jest w kuchni? Prawdziwy mężczyzna, jak nawinął Sokół umie zadbać o swych bliskich, ja z humorem dodam, że o ich żołądek też. Panowie mają lepsze wyczucie smaku i w kuchni są bardziej pomysłowi. Jak mój brat który robił jajecznice na ogórkach kiszonych, doprawiając przyprawą do gyrosa. Można? oczywiście, było pysznie, a kobieta co najwyżej może pozmywać, chociaż wiadomo prawdziwy mężczyzna sprząta po sobie i jej na to nie pozwoli.

Oglądając Kuchnie Z Rapem czuję się jak w domu z rodzeństwem, bo jest tam dość gwarno. Panowie nie tylko utwierdzili mnie w tym, że szpinak śmierdzi, ale i są dla mnie inspiracją, serio. Wjechali mi na ambicje, tym, że przygotowywali pierogi, a ja nie potrafię. Może powinnam rzucić im wyzwanie by upiekli jakieś świąteczne ciasteczka. Przepisy podawane w Kuchni Z Rapem są dla mnie super miarodajne, przykładowo: ser - ile wlezie. W placówkach gastronomicznych nad umywalkami wydrukowałabym słowa mistrza Kuchni Z Rapem - Pamiętajcie! Należy myć ręce, bo to Kuchnia Z Rapem, a nie gotuj z cyganami.

Ostatni wpuszczony do sieci odcinek Gotuj W Biegu o yerba mate (którą chyba każdy w życiu przerabiał, bądź osoba z jego otoczenia) i zdrowym stylu życia jest kozacki. Luxon opowiada o swojej przemianie na lepsze, irytujące jest to, że starsze pokolenia hip hop szufladkują tylko z używkami. Wiele osób powinno brać przykład z raperów.  Zamiast tabletek przeczyszczających na szybkie bieganie zaproponowałabym oliwę z oliwek, naturalniej i o wile zdrowiej. Nie wiecie o czym piszę to pora obejrzeć, bo jesteście w plecy kilka zabawnych filmików.

Ja się jaram, bardzo podobają mi się rozmowy podczas gotowania, bo nie ma tam grama narzekania, jak to u Polaków bywa. Zachęcam do lajkowania fb Kuchni Z Rapem,by jej zasięg się szerzył i szła w świat. U mnie tymczasem lokalnie w głośnikach United Kingdom Rapu -    Ozim, Łakomy, Koks, Lukel, Nagana, Chaos, Młodociany, Kixu. Kogo chcemy zobaczyć w kolejnym odcinku, może Łakomy coś pokarze w końcu jest po gastronomiku.


           
                                           Kiki w kuchni.
      

9 komentarzy:

  1. Inspirujące kiedy mężczyźni zajmujący się na co dzień muzyką potrafią także coś upichcić :) Świetny tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje ze mężczyźni mają więcej fantazji w kuchni bo ktora kobieta by wymyśliła słodkie hamburgery. Przepis prosty: wydlubujemy środek bułki i ładujemy do niej: galaretke, całe kostki czekolady, bitą śmietane i ewentialnie posypujemy cukrem. Wszystkiego oczywiście ,,ile wlezie'' i zmieści się do bułki z wydłubanym środkiem. Gwarantuje niezapomniane przezycia smakowe ale tylko dla osób o wysokiej tolerancji na cukier ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy za miłe słowa i mamy nadzieję, że będziesz nas oglądać regularnie.A to wzywanie z ciastkami podejmujemy! Ale to dopiero przynajmniej za dwa odcinki, bo mamy już przygotowane pomysły na cały grudzień. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jajecznica jest jak z pizza co byś nie wyrzuciła to i tak smakuje. Klasyka to jajeczniczka na boczusiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z jajecznica jest jak z pizza co byś nie wyrzuciła to i tak smakuje. Klasyka to jajeczniczka na boczusiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja kotletów na metr od kuchenki nie wrzucałam ale pierogi owszem :-D pozdrawiam gorąco :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. hahah kotlety na metr od kuchenki :d pamiętam ! panicznie bałam się oleju pryskającego z patelki, ale jednak trening czyni mistrza, ja się pochwalę moim tatuśkiem :P on robi najlepsze obiadki na świecie, rosołek, kotlety itd. wszystkie typowo polskie dania są najlepszy gdy on je robi,to prawda że faceci lepiej gotują, ja jednak mogę tu skromnie przyznać że moje zdolności kulinarne też nie są najgorsze umiem doprawić wszystko aby miało wyrazisty smak ;p więc może jednak my kobiety nie jesteśmy tylko od garów ?

    OdpowiedzUsuń